Energia odnawialna. Elektrownia wiatrowa.

Wiatraki nie są niczym nowym. Znane były już od bardzo dawna. Zresztą, tak naprawdę ludzie wykorzystywali naturalną energię od samego początku swojego istnienia, tyle tylko, że w trochę inny sposób niż my to teraz robimy. Mi się osobiście strasznie podoba pomysł zamontowania wiatraka na dachu swojego domu. Głównie dlatego, że to miły gadżet (tak, wiem - kobiety!), ale także dlatego, że byle wichura i mam momentalnie odcięty dopływ prądu w domu.
A przecież jest jeszcze energia odnawialna. Wiatraki nie są niestety bardzo efektywne, moc energii, którą wytwarzają jest mniejsza niż uzyskiwana w drodze tradycyjnej, ale jednak jako dodatkowe źródło prądu to a)ekologia b)zawsze spora oszczędność – także dla środowiska. Energia odnawialna powinna więc zagościć na stałe, nie tylko w naszych umysłach, ale i mieszkaniach. Dla wszystkich, którzy nie są proekologiczni dodam, że ja również nie jestem, ale co z tego, skoro można zaoszczędzić trochę grosza i mieć jeszcze z tego niezłą frajdę w czasie oglądania wiatraka. Z wiatraków, jak wiemy, słynie Holandia. Postawiła chyba sobie to teraz za punkt honoru, ponieważ są w czołówce Europy jeżeli chodzi o ilość poinstalowanych tego typu urządzeń. Wiatrowa energia odnawialna na świecie to ok. miliona wiatraków, jeżeli wierzyć danym. Ale to Niemcy produkują 40% energii w skali globalnej. W Polsce musimy dojść do 15% całej energii - takie są wytyczne Unii Europejskiej.
Ale jest też dobra wiadomość z tym związana. Obiecano kredyt preferencyjny. Najtańszy, dobry wiatrak można kupić już za 7000zł, a łącznie wyniesie to niecałe 10000zł i małe są bardziej opłacalne.